czwartek, 25 lutego 2016

KOŚCIÓŁ KARMELITÓW PRZY KRAKOWSKIM PRZEDMIEŚCIU

Kościół Karmelitów przy Krakowskim Przedmieściu ok.1890r.


Miejsce spotkania Wokulskiego z panną Łęcką, kościół oczyma Wokulskiego: 
„Wokulski wziął z kasy dwadzieścia pięć półimperiałów i poszedł w stronę kościoła.”; „Patrzył w tej chwili na kościół jak na rzecz zupełnie nową dla siebie.”; \"Co to jest za ogromny gmach, który zamiast kominów ma wieże, w którym nikt nie mieszka, tylko śpią prochy dawno zmarłych?... Na co ta strata miejsca i murów, komu dniem i nocą pali się światło, w jakim celu schodzą się tłumy ludzi?”; „Mimo woli porównywał drobny wzrost stojących pod kościołem pobożnych z olbrzymimi rozmiarami świętego budynku.”; „Kościół pogrążony był w ciemności, której nie mógł rozproszyć blask kilkunastu świec płonących w srebrnych kandelabrach. Tu i ówdzie na posadzce świątyni widać było niewyraźne cienie ludzi leżących krzyżem albo zgiętych ku ziemi, jakby kryli się ze swoją pobożnością pełną pokory.”; „W nawie, u konfesjonału, u drzwi kaplicy grobowej, widać było zgięte postacie klęczących. Niektórzy czołgali się do krucyfiksu na podłodze i ucałowawszy go kładli na tacy drobne pieniądze wydobyte z chustki do nosa.”; „W głębi kaplicy, w powodzi światła, leżał biały Chrystus otoczony kwiatami.”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz