czwartek, 25 lutego 2016

POLE WYŚCIGÓW KONNYCH

Pole wyścigów konnych ok.1875r.


Pole wyścigów konnych staje się miejscem wielkiego triumfu Wokulskiego - jego klacz, niedawno odkupiona od barona Krzeszowskiego, wygrywa: 
„W Alejach Ujazdowskich był już taki natłok powozów i dorożek, że miejscami należało jechać stępa, przy rogatce zaś utworzył się formalny zator i musiał czekać z kwadrans, pożerany niecierpliwością, zanim ostatecznie powóz jego wydostał się na mokotowskie pola. Na skręcie drogi Wokulski wychylił się i przez mgłę żółtawego kurzu, który gęsto osiadał mu twarz i odzienie, przypatrywał się wyścigowemu polu. Plac wydawał mu się dzisiaj nieskończenie wielkim i przykrym, jakby nad nim unosiło się widmo niepewności Z daleka przed sobą widział długi sznur ludzi uszykowanych w półkole, które ciągle zwiększało się dopływającymi gromadami. (…) Nareszcie powóz puszczono wewnątrz toru. Wokulski zeskoczył na ziemię i pobiegł do swej klaczy usiłując zachować powierzchowność obojętnego widza. (…) Po długim szukaniu znalazł swoja klacz na środku wyścigowego placu, a przy niej panów Millera i Szulca.”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz