Targ na Rynku Starego Miasta ok.1890 |
Miejsce spacerów Stanisława Wokulskiego:
„Ja na przykład znam Stare Miasto od dziecka i zawsze wydawało mi się, że jest ono tylko ciasne i brudne. Dopiero kiedy pokazano mi jako osobliwość rysunek jednego z domów staromiejskich, nagle spostrzegłem, że Stare Miasto jest piękne... Od tej pory chodzę tam przynajmniej raz na tydzień i nie tylko odkrywam coraz nowe osobliwości, ale jeszcze dziwię się, żem ich nie zauważył dawniej.
Rodzinna dzielnica Ignacego Rzeckiego:
„Mieszkaliśmy na Starym Mieście z ciotką, która urzędnikom prała i łatała bieliznę.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz